Just days after Brad Pitt shockingly showed up to ex-wife Jennifer Aniston's birthday bash, a source revealed to RadarOnline.com exclusively he's crushing on his 21-year-old co-star Sydney Sweeney Three years after a judge ruled Brad, 58, and Angelina Jolie legally single, the Bullet Train star is living his “best life,” according to PEOPLE. Brad “has a large group of artsy friends in New York Daily News reported that immediately after Brad Pitt and Jennifer Aniston married, they moved into a "a $1.7 million, 14,000 square-foot mansion in Beverly Hills, California." They were Brad Pitt and Gwyneth Paltrow dated from 1994 to 1997 and have remained friendly since their split. Here's a complete timeline of their relationship. Pitt was married to Jennifer Aniston from The recent Friends reunion seems to have had a positive effect on actress Jennifer Anniston, who has reportedly reached out to her famous ex-husband to help him pick out a pooch. Jen, 52, is said Brad Pitt and Jennifer Aniston. However, their marriage faced challenges, and they announced their separation in 2005, eventually divorcing. Despite the end of their romantic relationship, Pitt and Aniston have maintained a friendly rapport over the years, often sparking rumors of a potential reconciliation. TYndk. Brad Pitt i Jennifer Aniston Po burzliwym rozstaniu Brada Pitta z Angeliną Jolie momentalnie rozpoczęły się spekulacje, jakoby aktor wrócił do swojej byłej żony. Odkąd tylko Brad Pitt i Angelina Jolie ogłosili, że biorą rozwód zagraniczne media co rusz dostarczały nam nowych informacji od "sprawdzonych źródeł" i "osób z bliskiego otoczenia". Pikanterii dodał fakt, że niemal w tym samym czasie była żona Brada Pitta- Jennifer Aniston także zakończyła swój związek. Podobno Jennifer Aniston i Brad Pitt od dawna mieli dobre relacje. Ponoć często do siebie dzwonili i dużo rozmawiali. Mieli też być widywani na spotkaniach. To tylko podkręciło temperaturę w show-biznesie, kiedy już Brad Pitt i Angelina Jolie oficjalnie się rozstali. >> Brad Pitt pogodził się z rozstaniem z Angeliną Jolie! "Jest teraz w znacznie lepszym miejscu" Brad Pitt i Jennifer Aniston wzięli ślub w Paryżu Czy faktycznie sprawdza się powiedzenie, że stara miłość nie rdzewieje? Według dziennikarzy portalu Woman's Day jak najbardziej! Podobno Brad Pitt i Jennifer Aniston wzięli drugi ślub! Para miała dać sobie drugą szansę podczas tajnej ceremonii w Paryżu. Według informatora portalu zakochani wybrali Paryż, bo właśnie tam w przeszłoci spędzili wiele wspaniałych chwil. Poza tym Brad Pitt aktualnie pracuje w Londynie, więc nie mógł sobie pozwolić na lot do Los Angeles. Jennifer Aniston będzie miała dziecko? To nie jedyna rewelacja, dotycząca byłych (?) małżonków... Podobno Jennifer Aniston jest w ciąży z Bradem Pittem! Aktorka miała to powiedzieć dziennikarzowi jednego z amerykańskich tabloidów. >> Jennifer Aniston jest w ciąży z Bradem Pittem? „Wreszcie założą rodzinę” Czy faktycznie Jennifer Aniston i Brad Pitt wrócili do siebie? A może to tylko fantazja redaktorów zza oceanu? Najlepszym sposobem na zweryfikowanie będzie teraz uważna obserwacja palców Jen. Czy pojawi się tam ponownie obrączka? Autor: fot. Bulls Jennifer Aniston Autor: Fot. AFP/EAST NEWS Brad Pitt. Data utworzenia: 25 kwietnia 2019, 13:00. Jak donosi amerykański tabloid "Us Weekly", szykuje się ślub roku! Świeżo rozwiedziony Brad Pitt ponownie weźmie za żonę swoją starą miłość. Jennifer Aniston ma ponoć nawet przyjąć nazwisko przyszłego męża. Prawnicy pracują w pocie czoła, a "młoda para" rozsyła zaproszenia na swój ślub, który ma odbyć się w Meksyku. Brad Pitt, Jennifer Aniston Foto: Zuma Prawnicy Brada Pitta zostali zagonieni do pracy, aby sprawdzić wszystkie ewentualne przeszkody, jakie mogą zaburzyć przygotowywany, drugi z kolei, najważniejszy dzień w życiu pary. Przyszła żona miałaby nawet przyjąć jego nazwisko (co jednak biorąc pod uwagę kwestię przywiązania fanów do aktorskiej marki, jaką jest Jennifer Aniston, może być trudne do osiągnięcia). "Brad i Jen od razu poinformowali swoich bliskich o szczegółach zbliżającej się ceremonii. Znają już nawet datę" - zdradził informator z otoczenia gwiazd. Brad Pitt i Jennifer Aniston znów będą małżeństwem Ze wspólnym nazwiskiem czy nie, młodzi już mają informować potencjalnych gości o potrzebie zarezerwowania sobie terminu. Ceremonia ma się odbyć w Meksyku, w ulubionym kurorcie Aniston - One&Only Palmila - który leży na południowym krańcu Półwyspu Kalifornijskiego i dysponuje prywatną plażą. Państwo młodzi mają w planach wynajęcie ośmiu willi dla gości, a sam ślub ma się odbyć 29 lipca, dokładnie w 19. rocznicę ich pierwszego ślubu. Ponoć aktorka chce, aby ślub, na tyle, na ile się da, był kameralny. Już jej niosą suknię z welonem Zobacz także Tajemnicą nie jest nawet to, w czym Jennifer pójdzie o ołtarza. Ma to być sukienka projektu Versace, prosta i elegancka. Świadkami na ślubie mają być Courtney Cox, koleżanka Aniston z kultowego serialu "Przyjaciele", oraz George Clooney po stronie Brada. Goście będą mogli liczyć na menu składające się z sześciu weselnych dań, a o oprawę muzyczną zatroszczą się znajomi pary. Między innymi będzie to zespół Snow Patrol i wokalista Frank Ocean. Rozwód o wszystko Brad rozstał się z Jennifer 2005 roku. Para najpierw ogłosiła separację w styczniu, aby ostatecznie rozwieźć się w październiku, co dziwnie zbiegło się z jego rolą w filmie "Mr & Mrs Smith", gdzie partnerował Angelinie Jolie. Początek romansu, który narodził się na planie filmowym, przypada właśnie na okres separacji z Aniston i Brad w wywiadach podkreślał, że nigdy nie zdradzał żony z Angeliną. Pitt i Jolie przez wiele lat uchodzili za parę idealną, która wspólnie podróżowała, grała w filmach i inspirowała fanów na całym świecie. Sielanka trwała ok. 10 lat. W 2016 roku to Jolie wystąpiła o rozwód. Para ostatecznie rozwiodła się w kwietniu 2019 roku, tocząc zażarte boje o prawa do opieki nad dziećmi. Najsłynniejsza para Hollywood nie jest już małżeństwem Angelina Jolie: „Małżeństwo z Bradem Pittem to było piekło na ziemi” /9 Brad Pitt, Jennifer Aniston AFP Pobrali się w 2000 roku. /9 Brad Pitt, Jennifer Aniston Zuma Ich małżeństwo przetrwało 5 lat /9 Brad Pitt, Jennifer Aniston Zuma Rozstanie dziwnie zbiegło się z nowym związkiem Brada z najseksowniejszą kobietą na świecie Angeliną Jolie /9 Angelina Jolie Be&w Zagrała razem z Bradem w kinowym hicie "Mr & Mrs Smith" /9 Brad Pitt Zuma Ma talent, wdzięk i ogromne pokłady szczęścia, co w zawodzie aktora jest niezbędne /9 Brad Pitt WENN W kwietniu ostatecznie rozstał się z Jolie /9 Jennifer Aniston VALERIE MACON / AFP Czy faktycznie ten ślub dojdzie do skutku? /9 Jennifer Aniston ABACAPRESS "Us Weekly" nie ma wątpliwości. Ceremonia ma odbyć się 29 lipca w Meksyku /9 Angelina Jolie WENN Na lata wyznaczyła kanon "grania nogą" na ściance! Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem: Choć od ślubu Karoliny Pisarek i Rogera Salli minął już ponad miesiąc, celebrytka wciąż chętnie opowiada o nim w mediach, dzieląc się kolejnymi szczegółami hucznego wydarzenia za ponoć milion złotych. Ostatnio udzieliła nawet wywiadu, w którym zdecydowała się ujawnić, ile pieniędzy znaleźli z mężem w kopertach od gości. 24-latka ubolewała, że choć jedna z osób była naprawdę hojna, przelewając im aż 100 tysięcy złotych, to i tak wesele im się nie zwróciło. Dziwne jak na ślub z milionerem...Na wywody Pisarek postanowiła zareagować koleżanka z piątej edycji "Top Model". Karolina Gilon nie kryła irytacji jej wylewnością:Przepraszam, ale nigdy nie zrozumiem takiego otwierania się przed mediami w tak prywatnych, intymnych tematach. No nie. Z całym szacunkiem do Karoliny, ale serio? - grzmiała na część artykułu pod materiałem wideoZobacz także: Patricia Kazadi o pożarze na ślubie Karoliny Pisarek: "Byliśmy przekonani, że to część atrakcji"O komentarz w sprawie ostatnich wyznań ukochanej Rogera poproszono zaś Izabelę Janachowską. Reporter Pomponika zapytał ekspertkę od ślubów, co myśli o tak wysokich kwotach przelewanych młodym:Nie no, fajnie. Uważam, że to jest bardzo miłe, jeśli ktoś chce cię tak "sprezentować". Jeśli ktoś chce ci dać 100 tysięcy złotych, to to jest bardzo miłe, aczkolwiek opodatkowane już na pewno - stwierdziła, podkreślając jednak, że w tym wielkim dniu to nie pieniądze są najważniejsze. W przekonaniu ekstancerki puste koperty nie powinny być niczym z nas w danym momencie życia może być w różnej sytuacji finansowej i to, że dzisiaj jestem zaproszona na twój ślub i nie mam kasy, to nie oznacza, że za rok nie będę miała. To jest taki apel ode mnie do osób, które są zaproszone, żeby po prostu poszły bez znaczenia, ile kasy wsadzą do koperty - mówi Iza i dodaje:Ja w ogóle jestem za takimi bardzo czystymi relacjami i to jest dla mnie najważniejsze. Zapraszam na ślub i wesele osoby, których obecność jest dla mnie ważna, a nie to, co oni mi przyniosą w zamian i co mi się wyrówna że Karolina zgodziłaby się ze starszą koleżanką?Oceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze to przechwalanie się Karolinki ile dostała do koperty i przelewem to taki CRINGE XDDD Zero wyczucia ani jakiegokolwiek taktuOj Pisarek, Piasarek nie zabłysnęłaś... dno. Ta dziewczyna jest mega irytująca Przepiękna dziewczyna, ale... wzrok tęskniący za rozumem...TAK SIĘ LUDZI POZNAJE / DLA SWOJEGO DOBRA ZAZWYCZAJ ( UCIEKAĆ , GDZIE NAWET I NIC NIE ROŚNIE ) Najnowsze komentarze (268)Wydała tyle tylko po to żeby później moc się tym pochwalić, a nie po to żeby się goście bawili i była pamiątka. O to przecież chodziło Kompletnie nie rozumiem zachwytów nad tą dziewczyną. To jest kompletna porażka, zarówno wizualna jak i osobowościowa. Przepraszam, że to powiem, ale nie da się tego inaczej skomentowac... Karolina jest prosta dziewczyna, która nie zdaje sobie sprawy, że niektórych rzeczy nie wypada mówić, to taka dziewczyna z prowincji, która nagle dostała się do wielkiego świata. Myślę, że nie raz swojemu mężowi jeszcze wstydu narobi swoim nieogarnieciem. Nie zdzwilabym się jakby przed każdym wyjściem na jakąś imprezę prosiłbym ja żeby się nie odzywała, tylko żenady, za kilka lat albo krocej bedziemy czytac o rozwodzieRozumiem, że inne pato celebrytki uważają się za lepsze?!?! Dajcie Karolinie spokój nic złego nie zrobiła, nie rzuca jadem jak inne, po prostu sobie kasę przeliczyła i tyle… PRZESTAŃCIE OBSERWOWAC PISAREK I NIE NABIJAJCIE JEJ KASY !!! Moze jak pojdzie do normalnej pracy to znormalnieje ! KAROLA IDZ KEBABA KRECIĆ !!! To nasza wina , my ogladamy jej udawana życie i sztuczne minki na insta . Ona za to w miliony obrasta Klasy nie kupisz za zadne pieniadze!Kompletny brak klasy się odezwały! 🤣 Dajcie dziewczynie spokój! Ha ha ha przyganiał kocioł garnkowi bo obie wyszły za milionerówBardzo nie zręcznie bym się teraz czuła jak bym byla na tym weselu 🙄. I tu ma rację. Ja brałam co prawda tylko skromny ślub cywilny w gronie najbliższych ale mówiłam, że nie chce żadnych prezentów. Tylko ich obecności. trza było robić wesele na jakie ją stać, a nie potem wielkie żaleMówi głośno ile dostała , a ciekawe jak rozliczy się z fiskusem Jennifer Aniston i Brad Pitt znów razem? Tego chcą ich fani, a zdjęcia z tajemniczego spotkania aktorskiej pary znów podsyciło spekulacje na temat ich relacji. Rok temu media zelektryzowała wiadomość, że Jennifer Aniston i Brad Pitt zaręczyli się, a na palcu aktorki pojawił się piękny pierścionek. Co prawda para nie odniosła się do tych informacji, ale teraz znów zrobiło się o nich głośno, kiedy zostali przyłapani na sekretnym spotkaniu. Wygląda na to, że Jennifer Aniston i Brad Pitt spędzają wspólnie bardzo dużo czasu, a zagraniczny magazyn "Woman's Day" nie ma wątpliwości, że byli małżonkowie znów są razem. Podzielą się ze światem szczęśliwą nowiną? Jennifer Aniston i Brad Pitt znów razem? Jennifer Aniston i Brad Pitt nie tylko jako małżeństwo wzbudzali ogromne emocje i byli jedną z najpopularniejszych par w Hollywood. Mnóstwo kontrowersji wywołało również ich rozstanie. W 2005 roku gwiazda serialu "Przyjaciele" zdecydowała się złożyć pozew rozwodowy i kilka miesięcy później oficjalnie nie byli już małżeństwem. Potem Brad Pitt związany był z Angeliną Jolie, a batalia o opiekę nad ich dziećmi trwa do tej pory. Niemal trzy lata temu Jennifer Aniston i Brad Pitt znów nawiązali kontakt i w mediach stało się głośno najpierw o ich przyjaźni, która miała przerodzić się w związek. Teraz magazyn "Woman's Day" przedstawia nowe dowody i informuje, że Jennifer i Brad znów są razem! Zobacz także: Jennifer Aniston i Brad Pitt zaręczyli się? Aktorka pokazała imponujący pierścionek Jennifer Aniston ostatnio wyznała, że jest już gotowa na nowy związek i niedługo potem razem z Bradem Pittem wrócili do dawnego projektu po 16 latach od rozstania. Teraz znów prowadzą wspólnie firmę producencką, Plan B Entertainment. Jennifer Aniston oficjalnie wróciła jako współzałożycielka. Jak donosi informator "Woman's Day" są zgranym zespołem: Spędzali czas do późna w nocy, pisząc scenariusze i opracowując nowe pomysły. Zawsze byli świetnym kreatywnym zespołem. To właśnie ich do siebie przyciągnęło, a iskry lecą, jak możesz sobie wyobrazić - zdradził informator. mat. prasowe O wielkim powrocie Jennifer Aniston i Brada Pitta zagraniczne media spekulują już od dawna. Para coraz częściej jest widywana podczas wspólnych wyjść, a nawet kwarantannę spędzali razem. Co prawda żadne z nich nie zdecydowało się na oficjalne oświadczenie na temat ich relacji, ale wiele wskazuje na to, że jedna z najsłynniejszych par Hollywood ostatecznie wróciła do siebie. East News Jennifer Aniston i Brad Pitt zaręczyli się? Aktorka pokazała imponujący pierścionek W kuluarach od pewnego czasu huczało o zejściu się Brada Pitta i Jennifer Aniston. Byli małżonkowie mieli nawet spędzić wspólnie kwarantannę spowodowaną pandemią koronawirusa. Teraz zagraniczne media donoszą, że para się zaręczyła. Tylko zobaczcie ten piękny pierścionek! Jennifer Aniston i Brat Pitt bez wątpienia byli uznawani za jedno z najbardziej lubianych i zgranych małżeństw Hollywood. Po licznych skandalach, rozejściu się pary, głośnym ślubie aktora z Angeliną Jolie i jeszcze bardziej hucznym rozwodzie, Brad po raz kolejny zbliżył się do swojej dawnej miłości. Co więcej, w kuluarach mówiło się nawet, że dawni zakochani tak dobrze czują się w swoim towarzystwie, że spędzili wspólnie kwarantannę spowodowaną pandemią koronawirusa. Teraz zagraniczne tabloidy donoszą, że byli małżonkowie po raz kolejny planują ślub! Jennifer Aniston i Brad Pitt zaręczyli się? Ukradkowe spojrzenia, wymowne gesty i wspólne pozowanie na zeszłorocznej gali SAG Awards sprawiły, że zagraniczne media szybko zaczęły spekulować o wielkim powrocie Brada i Jenn. By tego było mało, niektóre, jak magazyn „New Weekly” przekonywały, że para wzięła sekretny ślub w Meksyku . To jeszcze nie wszystko! Pod koniec stycznia 2020 roku świat obiegła informacja, jakoby Aniston była z Pittem w bliźniaczej ciąży , co szybko okazało się jedynie plotką. I gdy doniesienia na temat zażyłości aktorów nieco ucichły, teraz powróciły ze zdwojoną siłą. Jak przekonuje magazyn „Woman’s Day”, powołujący się na informatora z bliskiego otoczenia byłego aktorskiego małżeństwa, Jennifer Aniston i Brad Pitt po raz kolejny się zaręczyli. Źródło gazety podkreśla, że para miała kolejny ślub w planach, gdy niemal dwa lata temu ponownie nawiązała ze sobą kontakt. Oboje byli gotowi wskoczyć z powrotem do romantycznego związku, kiedy po raz pierwszy zaczęli się spotykać po latach – czytamy w „Woman’s Day”. Po dokładnym rozważeniu za i przeciw, postanowili nie spieszyć się. Głównym zmartwieniem Jen było to, że Brad wciąż ma na... Brad Pitt wyrzucił Jennifer Aniston z domu po wspólnej izolacji?! W mediach od pewnego czasu huczało o zejściu się Brada Pitta i Jennifer Aniston. Byli małżonkowie mieli nawet spędzić wspólnie kwarantannę spowodowaną pandemią koronawirusa. Jak się teraz okazało, przystojniak z Hollywood postanowił zakończyć romans z w mało elegancki sposób i… wyrzucił Jenn z domu. Jennifer Aniston i Brat Pitt bez wątpienia byli jednym z najbardziej lubianych małżeństw Hollywood. Po licznych skandalach, rozejściu się pary, głośnym ślubie z Angeliną Jolie i jeszcze bardziej hucznym rozwodzie, Brad po raz kolejny zbliżył się do swojej dawnej miłości . Co więcej, w kuluarach mówiło się nawet, że para tak dobrze czuje się w swoim towarzystwie, że postanowiła nawet spędzić wspólnie kwarantannę wywołaną pandemią koronawirusa . Teraz jednak amerykańskie tabloidy donoszą, że byli małżonkowie po raz kolejny się rozstali. By tego było mało, blondwłosy przystojniak po raz kolejny upokorzył Jenn i wyrzucił ją z domu. Brad Pitt wyrzucił Jennifer Aniston z domu po wspólnej kwarantannie? Ukradkowe spojrzenia, wymowne gesty i wspólne pozowanie na zeszłorocznej gali SAG Awards sprawiło, że zagraniczne media szybko zaczęły spekulować o wielkim powrocie Brada i Jenn. Niektóre tabloidy, jak magazyn „New Weekly” przekonywały nawet, że para wzięła sekretny ślub w Meksyku . To jednak nie wszystko! Pod koniec stycznia 2020 roku magazyn „Woman’s Day” donosił, że Aniston i Pitta łączy coś więcej niż tylko przyjaźń. Według informatora tabloidu Jennifer Aniston miała być w bliźniaczej ciąży , co szybko okazało się jedynie plotką. Zdjęcie: EastNews Teraz, po poluzowaniu kolejnych obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa, oczy mediów po raz kolejny zwróciły się w stronię Pitta i Aniston. Jak donosi magazyn „Star”, po wspólnie spędzonej kwarantannie Brad i Jenn znowu się rozeszli. To jednak nie koniec rewelacji! Według informatora tabloidu, aktor postanowił upokorzyć swoją byłą miłość i wyrzucił ją z domu. Jak czytamy w „Star”, przystojniak z Hollywood Jennifer Aniston pragnęła stabilizacji, zaś Brad Pitt potrzebował niezależności i poczucia wolności. Brad potrzebuje więcej beztroski. W... Jennifer Aniston i Brad Pitt spodziewają się bliźniaków? Tabloid nie ma wątpliwości O ciąży Jennifer Aniston mówi teraz cały świat. Czy aktorka naprawdę spodziewa się bliźniaków? O bliskiej zażyłości Jennifer Aniston i Brada Pitta mówią teraz wszyscy. Niedawno magazyn „New Weekly” przekonywał, że para wzięła sekretny ślub w Meksyku , gdzie oboje spędzali noworoczny urlop. Teraz na światło dzienne wychodzą nowe fakty, a media spekulują, że Jenn i Brad już niedługo zostaną rodzicami … i to bliźniaków! Zdjęcie: EastNews Co łączy Jennifer Aniston z Bradem Pittem? Wymowne spojrzenia, czułe gesty, obejmowanie się na czerwony dywanie – właśnie tak Jennifer Aniston i Brad Pitt zachowywali się podczas zeszłotygodniowej gali rozdania SAG Awards . Nic więc dziwnego, że w mediach pojawiło się wiele spekulacji jakoby byli małżonkowie na nowo rozpalili płomień miłości, który wygasł wraz z ich rozwodem w 20006 roku. Nieoficjalnie mówiło się, że do rozpadu małżeństwa przyczyniła się wtedy Angelina Jolie , z którą później związał się aktor i wychowywał z nią sześcioro dzieci. Również ten związek nie przetrwał długo i rozpadł się po dziesięciu latach. Tuż po rozwodzie z Angeliną Jolie , w mediach aż huczało o wielkim powrocie aktora do jego byłej żony – Jennifer Aniston. A jak donosi magazyn „New Weekly”, Brad i Jenn po raz kolejny powiedzieli sobie sakramentalne „tak” tuż na początku 2020 roku. Zdjęcie: materiały prasowe „New Weekly” Pomimo iż zarówno Jenn, jak i Brad konsekwentnie zaprzeczają, by łączyło ich coś więcej niż przyjaźń, kolorowe magazyny wciąż docierają do kolejnych osób z otoczenia aktorskiej pary, które chętnie dzielą się informacjami na temat zażyłości Pitta i Aniston. Jennifer Aniston jest w ciąży z bliźniakami? Jak donosi magazyn „Woman’s Day” , Aniston i Pitta łączy coś więcej niż tylko przyjaźń. Informator tabloidu zdradził redakcji, że już niebawem Jenn i Brad powitają na świecie nowych członków rodziny ! I wcale nie chodzi o... Jennifer Aniston i Brad Pitt wzięli sekretny ślub w Meksyku?! Znamy szczegóły uroczystości Podobno Jennifer Aniston i Brad Pitt po raz kolejny powiedzieli sobie sakramentalne „tak”. Uroczystość miała miejsce w skąpanym słońcem Meksyku, a pierścionek panny młodej jest naprawdę imponujący. Wiadomo, do jakiej piosenki zatańczyli swój pierwszy taniec. Jennifer Aniston i Brat Pitt bez wątpienia byli jednym z najbardziej lubianych małżeństw Hollywood. Po licznych skandalach, rozejściu się pary, głośnym ślubie z Angeliną Jolie i jeszcze bardziej hucznym rozwodzie, Brad po raz kolejny zbliżył się do swojej dawnej miłości. Ukradkowe spojrzenia, czułe gesty i wspólne pozowanie na oficjalnych galach sprawiło, że zagraniczne media szybko zaczęły spekulować o wielkim powrocie Brada i Jen. Co więcej, jak czytamy w najnowszym numerze „New Weekly”, Brad Pitt i Jennifer Aniston wzięli sekretny ślub w Meksyku. Jennifer Aniston i Brad Pitt wzięli sekretny ślub?! „Historia kołem się toczy”, „stara miłość nie rdzewieje”… Jak się okazuje, te znane powiedzenia doskonale sprawdzają się w przypadku Jennifer Aniston i Brada Pitta, których historia zażyłości sięga 1998 roku. To wtedy para oficjalnie pozowała na ściankach jako zakochani, a zaledwie dwa lata później powiedziała sobie sakramentalne „tak”. Zdawać by się mogło, że Jenn i Brad tworzą małżeństwo idealne, dlatego też wielkim zaskoczeniem dla wszystkich była decyzja małżonków o separacji i rozwodzie w 2006 roku . Nieoficjalnie mówiono, że do rozpadu małżeństwa przyczyniła się Angelina Jolie , z którą później związał się aktor i wychowywał z nią sześcioro dzieci. Również ten związek nie przetrwał długo i rozpadł się po dziesięciu latach. Zdjęcie: ONS Tuż po rozwodzie z Angeliną Jolie , w mediach aż huczało o wielkim powrocie aktora do jego byłej żony – Jennifer Aniston. Już w kwietniu pisałyśmy o wielkich ślubnych planach Pitta i Aniston , którzy jak donosił wówczas „Us Weekly”, planowali kolejny ślub. Ceremonia miała się odbyć w meksykańskim kurorcie One&Only Palmila. Jak podaje magazyn, wielkie plany wreszcie zostały wcielone w życie, a Brad Pitt i Jennifer Aniston wzięli ślub w Meksyku. Jak czytamy w... Przeżywa najlepszy okres w karierze. Zgarnął wszystkie nagrody za rolę w "Pewnego razu w… Hollywood" i zapewne dołączy do nich Oscara. Wygrał też z uzależnieniem od alkoholu. Mimo to jest w emocjonalnej rozsypce. Tęskni za dziecięcą wrzawą, do jakiej przywykł, wychowując wraz z Jolie szóstkę maluchów. Do szału doprowadzają go także media, bombardujące fake newsami o jego rzekomych związkach. Czy Oscar postawi go do pionu? Gdy odbierał Złoty Glob za rolę w filmie Quentina Tarantino, zażartował: "Chciałem jak Leo DiCaprio przyjść z mamą, ale mógłbym niechcący uczynić rodzicielkę obiektem plotek". I od razu wyjaśnił: "Tak się dziś porobiło, że każda kobieta, która pokaże się obok mnie, natychmiast słyszy, że z sobą chodzimy. No a w tym przypadku wypadłoby to niezręcznie".W podobny sposób Brad Pitt żartował kilka dni temu na gali nagród gildii aktorskiej SAG. Trzymając w dłoni statuetkę nagiego mężczyzny zwaną Aktor, rzucił do mikrofonu: "Umieszczę ją zaraz na Tinderze, zobaczymy, co napiszą".A już całkiem serio, i na smutno, za kulisami imprezy powiedział dziennikarzom: "Codziennie dowiaduję się o sobie z plotkarskich mediów nowych rzeczy. Jestem jak mięso armatnie dla tabloidów. Może to przez to, że moje życie prywatne jest dziś katastrofą? Sława to dziwka". Jego rozżalenie nietrudno "Pewnego razu... w Hollywood" Quentina Tarantino / Wideo: Columbia Pictures/UIP Ale jak dziwić się plotkarskiej prasie, gdy szacowna stacja TNT, transmitująca wręczanie SAG, uczyniła największą sensacją imprezy spotkanie Brada i Jennifer Aniston za kulisami sceny. Kamera śledziła ich każdy krok, pokazując reakcję siedzącej na sali Jennifer na wygraną Pitta. Gdy ona z kolei odbierała statuetkę za rolę w serialu "Morning Show", operator pokazywał zapewne efekt najnowszych (niepotwierdzonych przez nikogo) plotek, jakoby para do siebie wróciła. Dzień wcześniej magazyn "New Weekly" umieścił na okładce ich wspólne zdjęcie z informacją, jakoby… właśnie wzięli ślub w Meksyku, opisując jego "okoliczności": pierścionek, jaki ponoć dostała Jen i łzy, gdy Brad ślubował: "Już na zawsze". I nieważne, że dwa dni później na rozdaniu nagród SAG byli osobno, a rozwód Brada z Angie nie jest sfinalizowany. "News" obiegł tabloidy po obu stronach więc dziwić się irytacji Brada, który liczył na komentarze dotyczące nagrody, a znów mówiono o jego życiu prywatnym. Nawet agencja fotograficzna EPA wypuściła z gali SAG zdjęcia Jennifer i Brada z nagrodami w dłoniach... połączone w jedno. O ich ponownym zejściu się fani marzą od aktora martwią się o niego, bo w reakcji na medialne zamieszanie zaczął izolować się od ludzi. Czy Oscar postawi go do pionu?Aniston i Pitt na gali SAG. Osobno, ale razem na zdjęciu / Źródło: PAP/EPA Wina i rachunek sumieniaNie jest aktorskim zwierzęciem jak Robert De Niro czy jego młodszy o dekadę przyjaciel i partner z filmu Tarantino, Leonardo DiCaprio. Aktorstwo nie było też jego marzeniem od dzieciństwa. Nie wychował się w artystycznym otoczeniu. Odkąd przeprowadził się do Los Angeles, jeszcze w latach 80., mieszka w tej samej, ulubionej części miasta - z dala od centrum, tuż przy łańcuchu górskim Santa Monica, w tzw. Hollywood 1994 roku, po sukcesie głośnego filmu Davida Finchera "Siedem", kupił tam właśnie posiadłość, w której kiedyś pomieszkiwał Jimi Hendrix. "Tutaj napisał ponoć "May This Be Love", jak powiedział mi hipis, który miał tu łykać kwas razem z Jimim, a ja powtarzam to za nim" - zwierzał się przed rokiem w szczerej rozmowie z "The New York Times". To także tu mieszkał z Angeliną Jolie i szóstką ich dzieci, w tym trojgiem adoptowanych. "Każdego ranka budził mnie odgłos pokrzykujących dzieciaków, który mnie uszczęśliwiał. Dziś to miejsce jest bardzo ciche i gdyby nie chrapanie buldoga Jacquesa, ta cisza by mnie wykończyła" - że po rozstaniu z Angeliną jesienią 2016 roku, spędził 18 miesięcy na spotkaniach Anonimowych Alkoholików. "Musiałem w końcu przyznać sam przed sobą: 'Nie pamiętam dnia, odkąd skończyłem studia, w którym nie piłem alkoholu. Z radości, z żalu i bez powodu. Rzuciłem mnóstwo złych przyzwyczajeń włącznie z paleniem, gdy założyłem rodzinę. Wszystko poza piciem. Byłem w tym profesjonalistą. Potrafiłem po kryjomu wypić tyle, że mógłbym stanąć do zawodów z każdym wprawionym w piciu Rosjaninem" - wspominał. Mówił, że to było samookaleczanie. Odkrył, jak krzywdzi siebie, gdy jego życie legło w wywiadzie dla "NYT" mówi o sobie: "ojciec pozbawiony dzieci, mąż bez żony, w środku pogmatwanego życia, zastanawiający się, jak je naprawić". Od dwóch lat nie bierze alkoholu do ust. Zastąpił go wodą mineralną z sokiem z żurawiny. Wyspecjalizował się też w parzeniu zielonej herbaty matcha - bambusową miotełką wydobywa jej smak. Uwielbia rytuały. "Każdego ranka wstaję i rozpalam ogień w kominku. Kiedy idę spać, rozpalam ogień, tylko dlatego że wtedy czuję życie w pustym domu" - nie potrafił mieszkać w miejscu, w którym przez lata żył z rodziną. "Zatrzymałem się u przyjaciela, Davida Finchera, w małym domku w Santa Monica. Zawsze ma dla mnie otwarte drzwi, więc spędziłem półtora miesiąca w jego domu, śpiąc na materacu na podłodze. Słuchałem dużo Marvina Gaye'a. Jak na ironię albumu "Here, My Dear", gdzie teksty skupiały się na trudnym rozwodzie autora z żoną. Wtedy też zacząłem terapię" - z niej wyniósł prócz rozstania z nałogiem? "Wiedzę, że nie ma miłości bez straty. To oferta pakietowa. 'Jeśli kogoś kochasz, uwolnij go' - śpiewa Sting. Teraz wiem, co to znaczy. Oznacza miłość bez własności. To, że gdy chce odejść, nie możesz go zatrzymywać" - już nie ma złudzeń, że da się skleić to, co pękło na dobre. Odstawił na bok zranioną dumę, ma na względzie przede wszystkim dobro dzieci. "Prawnik powiedział mi na początku: 'Nikt nie wygrywa w sądzie - to tylko kwestia tego, kto bardziej ucierpi'. Nie chcę, by to były dzieci" - z OklahomyWychował się w rodzinie baptystów, w domu, gdzie mężczyznę uczy się, że musi być samowystarczalny. "Nie każesz nikomu naprawiać samochodu, gdy ci się zepsuje, ale naprawiasz go sam"- mówił ojciec, bo sam tak postępował. Bill Pitt prowadził firmę transportową. Ciężko pracował, by dać rodzinie więcej niż on miał jako dziecko. Mama, cierpliwa i łagodna, była doradcą szkolnym. Dzieci, wśród których najstarszy był Brad, wychowywano w przekonaniu, że ojciec jest 18 grudnia 1963 roku w Shawnee w Oklahomie Wilhelm Bradley Pitt miał wyrosnąć na buntownika w przeciwieństwie do reszty rodzeństwa. To był konserwatywny, religijny dom, choć przyszły aktor mówi, że gdy dorósł, "zawsze już oscylował między agnostycyzmem a ateizmem". Rodzina wkrótce przeniosła się do Springfield w stanie Missouri, gdzie przyszli na świat jego młodszy brat i i siostra. Po latach opisał Springfield jako "kraj Marka Twaina, kraj Jessego Jamesa", w którego miał się z czasem wcielić w filmie Andrew Dominica. Brat i siostra nadal mieszkają w Missouri i są głęboko wierzący. Martwią się o jego stan duszy. "Różnimy się w przekonaniach, a jednak nie mogę ich zmienić, ani oni mnie" - mówi. I dodaje: "Jesteśmy związani krwią i doświadczeniem. Kocham ich. Gdy mnie potrzebują, jestem dla nich".Ojciec był surowy i apodyktyczny. Karał za byle przewinienie. Brad obiecał sobie, że on dla swoich dzieci taki nie będzie. Nigdy też nie mówił o uczuciach. Za każdym z dzieci poszedłby jednak w ogień, był też siłą napędową rodziny, jej mózgiem. Gdy w 2011 roku w nagrodzonym Złotą Palmą filmie Terrence'a Malicka "Drzewo życia" Brad wcielał się w despotycznego rodzica, wzorował się właśnie na nim. Miał jednak problem z "tresurą", jaką bohater stosował wobec dzieci. Była tak obca jemu samemu w roli ojca, że w przerwach zasypywał chłopców prezentami, by wiedzieli, że naprawdę zupełnie coś innego nastolatek nie interesował się aktorstwem. Grał w golfa, trenował pływanie i tenis, a po ukończeniu szkoły średniej zapisał się na uniwersytet Missouri ze specjalizacją dziennikarstwo i reklama. Dwa semestry przed ukończeniem studiów nieoczekiwanie spakował Datsuna i ruszył na zachód. Powiedział rodzicom, że zamierza zapisać się do Art Center College Design w Pasadenie. Zamiast tego spędził kilka następnych miesięcy, wożąc limuzyną... striptizerki z jednego wieczoru kawalerskiego na drugi, dostarczając lodówki i chodząc na castingi. W Los do klasy aktorskiej Roya Londona. Pewnego dnia towarzyszył koledze jako partner na scenie podczas przesłuchania z agentem. W rezultacie agent wybrał jego. Niespełna siedem miesięcy po przyjeździe do Los Angeles Brad miał już stałą pracę jako "Podziemnym klubie" Brad Pitt znowu zabłysnął / Wideo: Twentieth Century Fox Thelma, słodki autostopowicz i wampiryPierwsze role Pitta to dwa superpopularne seriale: kultowe "Dallas" oraz "Growing Pains". W 1989 roku zagrał Billy'ego Cantona, uzależnionego od narkotyków alfonsa uciekinierki, w którą wcieliła się młodziutka Juliette Lewis w filmie stacji NBC "Too Young to Die?". Ona była genialna, on tylko przeciętny, ale seksowny i urodziwy tak bardzo, że trudno go było nie dostrzec. Pitt i Lewis (młodsza o dziewięć lat, wtedy 16-letnia) zaczęli się spotykać. Zamieszkali razem. Pierwszy poważny związek przetrwał cztery los uśmiechnął się do Brada - dostał rolę u boku dwóch uznanych, dojrzałych gwiazd - Susan Sarandon i Geeny Davis w filmie samego Ridleya Scotta. Rolę wręcz stworzoną dla niego. Nie musiał nawet wiele grać - miał głównie kusić seksownym wyglądem. Mimo to nie tylko wyglądał, ale i dobrze zagrał - charyzmatyczny i zniewalająco przystojny nie odstawał od doświadczonych partnerek. Kultowy dziś film Scotta, będący pochwałą feminizmu i głosem sprzeciwu wobec uprzedmiotowienia kobiet, to zarazem fascynujące kino drogi, wyjątkowo z udziałem pań. Film był wielkim kasowym i artystycznym przebojem, a młody aktor został zapamiętany. Nie tylko przez damską na casting zaprosił go Robert Redford i obsadził w pionierskim micie Ameryki, pokazanym na tle dzikiej przyrody. Dla Redforda adaptacja powieści "Rzeka wspomnień" Normana MacLeana o synach prezbiteriańskiego pastora z wielkim dramatem w tle była ciekawym doświadczeniem. Obsadzony w roli buntownika Pitt wyglądał bowiem jak kopia reżysera z młodości. "Kolejny złoty chłopiec Ameryki" - pisano po premierze. "Czy Redford obsadził syna?"- pytano. Film przyjęto obojętnie, ale Pitt znów zaznaczył swoją obecność na ekranie. Dekadę później Redford i Pitt spotkali się ponownie w filmie "Zawód: Szpieg" Tony'ego Scotta. Powstał wielki przebój i świetne, sensacyjne kino (co ciekawe, Brad znów był kimś w rodzaju młodzieńczej kopii grającego główną rolę Redforda).A potem Neil Jordan przesłuchał połowę Hollywood na potrzeby "Wywiadu z wampirem" - adaptacji powieści Anne Rice. Historia wdowca, który by przestać cierpieć, zostaje zamieniony w wampira, ale nie umie zabijać z zimną krwią, zelektryzowała fabrykę snów. Główną rolę dostał Pitt, zaś Lestata - wampira, który morduje bez mrugnięcia okiem - Tom Cruise. Początkowo Rice uznała dwie chłopięce, amerykańskie gwiazdy za źle obsadzone dla oddania homoerotycznego wydźwięku opowieści. "To jak obsadzanie Hucka Finna i Toma Sawyera" - narzekała. Zmieniła zdanie po zdjęciach. "Charyzmatyczny Brad Pitt sprawia, że ​​Louis jest przekonujący jako żałobny, cierpiący ojciec i kochanek " - było już wiadomo, że świetnie wygląda i czuje się w kostiumie, przyszła rola Tristana w "Wichrach namiętności" u boku Anthony'ego Hopkinsa. Przyniosła mu pierwszą nominację do Złotego Pitt na premierze filmu "Zdrada" z Gwyneth Paltrow, ówczesną narzeczoną / Źródło: Getty Images Mocne uderzenie FincheraBył już gwiazdą (choć nie pierwszej ligi), gdy David Fincher zaproponował mu rolę detektywa w filmie "Siedem", kultowej opowieści o seryjnym mordercy. Film był w latach 90. szokujący. Reżyserowania go odmówili David Cronenberg i Guillermo del Toro, a Brad nie był pierwszym kandydatem do roli detektywa Millsa. Wcześniej odrzucił ją Denzel Washington, uważając film za zbyt "zły i mroczny", po nim Sylvester Stallone. Pitt, uwielbiający wyzwania, przyjął rolę. "Siedem" to historia pościgu dwóch policjantów (Pitt i Morgan) za seryjnym zbrodniarzem (genialny, psychodeliczny Kevin Spacey), wybierającym ofiary według szczególnego klucza - siedmiu grzechów głównych. Pitt - najpierw zarozumiały młokos, w finale zmiażdżony przez zło, jakiego najpierw był świadkiem, a potem sam zaznał, stworzył świetną kreację. Fincher wytyczył tym filmem kanon opowieści o seryjnych zabójcach na potwierdził swoją klasę w psychologicznym thrillerze "Podziemny krąg", gdzie ponownie zaprosił do współpracy Pitta. Tym razem obsadził go w roli anarchisty Tylera Durdena, który nieskrępowaniem i uniezależnieniem od świata imponuje młodemu yuppie, granemu przez Edwarda Northona. Pod jego wpływem porzuca dotychczasowe, dostatnie życie. "Krąg..." to przede wszystkim jednak pytanie o granice naszej wolności, o to, co ze społeczeństwem robi galopujący konsumpcjonizm i o naszej bezradności w jego obliczu. Ale także krytyczny komentarz na temat kryzysu męskości i wszelkiej maści maczyzmu, dającego złudzenie przykładzie filmów Finchera z udziałem Pitta (jest też trzeci - "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona") można prześledzić, jak wiele aktor nauczył się na przestrzeni kolejnych lat. Chyba nikt tak celnie jak twórca "The Social Network" nie potrafi opisać fenomenu Pitta. "Brad został gwiazdą, jeszcze nim stał się aktorem" - ocenia Fincher. "Jak aktorzy złotego Hollywood urodził się z tym czymś: gdy staje przed kamerą, nie możesz oderwać od niego wzroku. Ale zanim będziesz na planie kimś innym, musisz umieć być sobą. On potrafi. Gdy go poznałem, nie był jeszcze tak dobry. Ale już uczył się, jak uczynić brak doświadczenia i techniki swoją tajną bronią" - tłumaczy planie filmu "Siedem" poznał Gwyneth Paltrow, która grała jego żonę. Oboje wspominali, że była to miłość od pierwszego wejrzenia. Byli jedną z najbardziej lubianych par lat 90. Gdy po dwóch latach związku zaręczyli się, odliczano dni do ślubu. Gdy Gwyneth grała w "Zakochanym Szekspirze", padła ofiarą "zalotów" Harveya Weinsteina. Nie wahając się, Brad wbiegł wtedy do biura producenta i zawołał: "Jeśli zbliżysz się do niej kiedyś jeszcze, przysięgam, że cię zabiję. Nie obchodzi mnie, z jakiej produkcji mnie wykopiesz". Był to ponoć jedyny przypadek, gdy ktoś publicznie postawił się dziś nie wiadomo, dlaczego zerwali zaręczyny. To Brad jednak zostawił Gwyneth. Ciężko to odchorowała. Dziś są filmu "Siedem" Davida Finchera / Wideo: New Line Cinema Złoty Glob i pierwsza nominacjaPierwsza poważna nagroda - był nią Złoty Glob - pojawiła się w 1996 roku. Brad Pitt odebrał ją za rolę w jednym ze swoich ulubionych filmów - "12 małp" Terry'ego Gilliama. Szukał ról, które wyjęłyby go z szuflady z napisem "przystojniak" i dały pole do popisu. Taką właśnie która oscyluje między science fiction a dramatem obyczajowym, rozgrywa się w przyszłości. W świecie zdewastowanym przez choroby skazaniec zostaje wysłany w przeszłość do roku 1996, by zebrać informacje na temat wirusa, który niszczy ludzkość. W wyniku pomyłki trafia do roku 1990, gdzie aresztuje go policja. Gdy próbuje wyjaśnić sytuację, ląduje w szpitalu psychiatrycznym. Tam poznaje Jeffreya (Brad Pitt), ekscentrycznego, szalonego syn genialnego ojca, dr. Goinsa. To on umożliwia mu ucieczkę, dostarczając klucz i odwracając uwagę strażników. Ucieczka jednak kończy się niepowodzeniem, a zakończenie wprawia w był gigantycznym sukcesem, a Bradowi oprócz Globu przyniósł pierwszą, w pełni zasłużoną nominację do Oscara. Potem przez jakiś czas flirtował z kinem rozrywkowym - nakręcił "Ocean's Eleven", w którym u boku George'a Clooneya, Matta Damona i Julii Roberts wcielił się w postać narwańca Rusty'ego, biorącego udział w skoku na kasyna Las Vegas. Potem powstały jeszcze dwie kolejne części zabawnej serii Stevena Soderbergha, a widzowie bawili się jak w nakręconym za jego namową "Przekręcie" Guya Ritchiego, brytyjskiego reżysera słynącego ze specyficznego dowcipu i dosadnego języka. Od tamtej pory panowie są wielkimi przyjaciółmi. Były mąż Madonny opowiada o nim z rzadko spotykanym u niego podziwem."Lubię Brada, bo nie jest kutasem"- przyznaje Guy Ritchie. - Jest tak daleko od bycia kutasem, jak tylko to możliwe. A łatwo byłoby nim zostać, mając jego pozycję. Jeśli jesteś sławny i dobrze wyglądasz, masz licencję na bycie kutasem. I nie jestem pewien, czy ktoś ma większą niż Brad. A jednak jest dobrym, ciepłym facetem. Wiesz to od razu, gdy tylko go spotkasz".Wie to zapewne Jennifer Aniston, która spędziła z nim prawie siedem lat, choć jak wiadomo, nie rozstali się w przyjaźni. Para poznała się w 1998 roku i Ameryka od razu straciła dla nich głowę. W 2000 roku stanęli przed ołtarzem. On uczył się dla niej potajemnie greckiego (Jen z pochodzenia jest Greczynką), ona dla niego gry w golfa. O ich związku fani wiedzą więcej od nich samych (zwłaszcza gdy mowa o całkiem wymyślonych historiach). Uchodził za idealny i wydawało się, że ich uczucie zdolne jest przenosić góry. Aż do 2005 roku, gdy gruchnęła wiadomość o rozwodzie. Dokładnie wtedy, gdy Brad kończył pracę nad filmem "Mr. and Mrs. Smith" u boku Angeliny Jolie. Ciąg dalszy wszyscy Pitt i Jennifer Aniston na premierze filmu "Zawód: Szpieg" / Źródło: Gregg DeGuire/Getty Images Całkiem nowe życieGdyby nie fakt, że na planie "Mr. and Mrs. Smith" zaczął się romans, który dał początek najgorętszemu związkowi od czasu Liz Taylor i Richarda Burtona, nikt by o filmie nie pamiętał. A tak zapisał się w historii niczym "Kleopatra", na planie której Liz i Richard poznali się i pokochali. Znamienne, że w filmie Mankiewicza pierwotnie Kleopatrę miała grać Joan Collins, a Marka Antoniusza - Marlon Brando, zaś w "Mr. and Mrs. Smith" panią Smith - Nicole Kidman, a pana - Johnny jednak Jolie i Pitt, wywracając do góry nogami sobie i paru osobom życie, nie licząc kinomanów. 12 lat później media nazwały ich rozstanie "rozwodem stulecia". Faktem jest, że duet Jolie-Pitt, zwany Brangeliną, to była instytucja, a biorąc pod uwagę ich zaangażowanie w pomoc głodującym dzieciom, ofiarom klęsk, nie mówiąc o misjach humanitarnych Angeliny, wysłanniczki ONZ - nawet kariery zawodowe biegły równoległymi torami, choć ona mniej grała, a więcej reżyserowała. Brad zaangażował się na dobre prócz aktorstwa także w produkcję filmową, a w 2013 roku odebrał Oscara - nie jako aktor, ale właśnie współproducent zwycięskiego filmu "Zniewolony". Mało kto wie, że to także on ze swoją firmą Plan B wyprodukował dzieła takie jak "Infiltracja" Martina Scorsese, "Vice" i "Big Short" Adama McKaya, "Drzewo życia" Terrence'a Malicka i mnóstwo innych najgłośniejsze role z ostatnich kilkunastu lat, dodajmy - w znacznie lepszych filmach od tych wcześniejszych, znamy doskonale. Wśród aktorskich nominacji, jakie otrzymał do tej pory, większość odebrał w trakcie związku z Angeliną. To jasne, że z wiekiem dojrzał jako aktor, ale faktem jest, że w trakcie małżeństwa z Aniston grał - podobnie jak ona - głównie w lekkich i przyjemnych produkcjach. Dziś jest zawodowo w innym miejscu, czego nie da się powiedzieć o nominacja pojawiła się w 2008 roku za rolę w trzecim już filmie Finchera z jego udziałem: "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona". W filmie niesamowitym, gdzie zagrał mężczyznę, który urodził się jako 70-latek i starzeje się niejako "w odwrotną stronę". W finale jest niemowlakiem, podczas gdy ci, których kocha, dochodzą do kresu życia. Potem był sportowy "Moneyball" z oscarową nominacją za kreację aktorską, ale też drugą - dla wcześniej był jeszcze "Babel" Alejandro Inarritu. Stworzył w nim wyjątkową kreację męża i ojca, którego żona zostaje postrzelona podczas podróży przez Maroko. Świetne kino meksykańskiego filmowca, zachwycające szkatułkową narracją. Akademia przeoczyła tę im się łączyć zawodowe sukcesy z życiem rodzinnym. W 2006 roku Jolie urodziła córkę Shiloh. Adoptowali też trzyletniego wietnamskiego chłopca o imieniu Pax, potem afrykańską dziewczynkę Zaharę. Brad został wspólnie z Angeliną prawnym ojcem dzieci. W 2008 Jolie urodziła bliźnięta. Wszędzie pojawiali się cała ósemką. Biwaki, zamek we Francji, spacer nad oceanem. Wyglądali na 2013 roku wspólnie podjęli niełatwą decyzję. Angelina trafiła na czołówki mediów, informując o prewencyjnej, podwójnej mastektomii. Pisała, iż jest nosicielką wadliwego genu BRCA1, wywołującego nowotwór, a prawdopodobieństwo zachorowania na raka, który zabił jej matkę i ciotkę, wynosi u niej 87 procent. Wywołała ogólnoświatową dyskusję. Lekarze chwalili jej decyzję i odwagę mówienia o niej. Dwa lata później poddała się zabiegowi usunięcia jajników i jajowodów. Brad zapewniał, że pozostaje dla niego równie pociągającą i seksowną kobietą, jak wcześniej. Patrzono na nich jak na pojawiły się dzieci, on mówił o nich znacznie więcej niż o filmach. O tym, jak zmieniły jego życie, że bycie ojcem to rola ważniejsza niż wszystkie, jakie zdołał zagrać. Drugiej takiej nie zaoferuje mu żaden Jolie i Brad Pitt w szczęśliwych czasach - w 2007 roku / Źródło: Getty Images Rozwód stulecia i oskarżeniaJeśli wierzyć "anonimowym znajomym", zaczęło zgrzytać między nimi parę miesięcy po ślubie. Sformalizowali swój związek w 2014 roku. To wtedy do mediów zaczęły trafiać plotki o głośnych kłótniach w hotelu, ktoś widział Brada samotnie pijącego w barze... Angelina coraz częściej wyjeżdżała z kolejną misją, rzadziej pojawiała się w domu. Opiekunki donosiły o jej dziwactwach - o dzieciach, którym pozwala na wszystko i są nie do zniesienia, o tym, że nie wolno zwracać im uwagi, bo kolejne nianie tracą 2015 roku na ekrany trafił wyreżyserowany przez Angelinę film "Nad morzem", opowiadający o parze przeżywającej kryzys, ponoć oparty na przeżyciach jej rodziców. Zagrali w nim oboje. Film wydmuszka - nudny, pusty i pretensjonalny - choć pięknie opakowany. Okazał się gwoździem do trumny ich związku. Zebrał kiepskie recenzje, zaczęto mówić, że tak naprawdę dotyczy kryzysu w ich wybuchła we wrześniu 2016 roku. Jolie krótko poinformowała, że dla dobra rodziny wniosła sprawę o rozwód, oskarżając Pitta, że "pod wpływem alkoholu stosował przemoc słowną i fizyczną wobec jednego z dzieci".On przyznał, że ma z alkoholem problem. Po terapii od dwóch lat jest czysty. Próbę pozbawienia go praw do opieki nad dziećmi opisywały z detalami tabloidy, ale to już przeszłość. Para się wielokrotnie cytowanego wywiadu dla "NYT" wynika, że Brad ma najgorsze za sobą, choć wbrew plotkom jest sam (nie ma nowej "kobiety"). Źle sobie z tym radzi. Dzieci co prawda widuje regularnie, ale to nie to samo, gdy były na wyciągnięcie ręki. Sprawa rozwodowa ciągnie się trzeci Pitt i Angelina Jolie z dziećmi na lotnisku w Los Angeles w 2014 roku / Źródło: Getty Images W stronę słońcaPocztówkowe, nasycone kolorami zdjęcia Roberta Richardsona ukazują bajkowe Beverly Hills lat 60. Epokę kontestacji, ruchu hipisów, zmierzchu klasycznego Hollywood i złotej ery telewizji. Spotkamy tu Steve'a McQueena, Bruce'a Lee, a także piękną Sharon Tate i Romana Polańskiego, tuż po sukcesie "Dziecka Rosemary". Tarantino funduje nam jednak opowieść w duchu rewizjonistycznym, jak wcześniej w "Bękartach wojny", ale także autotematyczną, nawiązującą stylem z kolei do 'Pulp Fiction', gdzie ironicznie traktował gra kaskadera i dublera Cliffa Boothe'a, który ze względu na brak propozycji zawodowych pracuje jako kierowca aktora Ricka Daltona (DiCaprio). Mężczyźni tworzą zgrany duet przyjaciół. Zapomniana gwiazda westernu, przechodząca kryzys i facet z przeszłością – oskarżony o zabicie żony, w którym nie ma cienia agresji - łagodnie traktuje nawet niesfornego psa. Siłą postaci Pitta jest absolutny luz i niebywały dystans do siebie. Tarantino mówi, że do pewnego stopnia gra on siebie, bo taki przecież aby nadal? Może po prostu świetnie zagrał? Za rolę zgarnął wszystkie możliwe nagrody. Dawno nie był w równie doskonałej formie. Został już tylko Oscar i pewnie 9 lutego go odbierze. Przyjaciele mówią, że odżył na planie filmu, choć nigdy nie był aktorem, dla którego kolejny film jest całym światem. Gdy gasło światło, potrzebował bliskich obok siebie. Kumple z planu to nie to więc na Hollywood Hills. Przed wejściem do domu wciąż stoi sześć rowerów. Brad odkurza je co kilka dni, czyści łańcuchy. W basenie leży wielki dinozaur, ulubiona zabawka bliźniaków. "Zawsze wiedziałem, że gdy założę rodzinę, to na wielką skalę. Chciałem, żeby w domu panował chaos. Sześcioro to w sam raz" - opowiadał w wywiadzie, gdy jeszcze byli wszyscy razem. "W naszym domu nieustannie słychać chichotanie dzieci, okrzyki czy walenie w ścianę. Uwielbiam po prostu" - dodawał. Dziś hałasu brakuje mu zdjęciu okładkowym w magazynie "GQ Style" patrzy prosto w słońce. Oświetla mu twarz. Chciał, by choć na zdjęciu dookoła niego nie było ponuro. Czy Oscar może to sprawić?Leonardo DiCaprio i Brad Pitt w "Pewnego razu w... Hollywood" / Źródło: UIP

brad pitt i jennifer aniston ślub