Tekst piosenki Znalazła raz pewna pani Aparat do bani Z sentymentem wzruszona Wzięła go w ramiona i I czule do niego rzekła Ty jesteś rodem z piekła A ja jestem rodem z nieba Nic więcej nie potrzeba Nic więcej nam nie potrzeba Ty jesteś starym gratem Ja cię naprawię zatem Zmienię ci obudowę I włożę części nowe i I będziesz piękny jak dawniej Znalazła raz pewna pani aparat do bani. Sentymentem, wzruszona wzięła go w ramiona. I czule do niego rzekła: ty jesteś rodem z piekła. A ja jestem rodem z nieba, nic więcej nie potrzeba, nic więcej nam nie potrzeba. Ty jesteś starym gratem, ja cię naprawię zatem. Zmienię ci obudowę i włożę części nowe. Lyrics to Czesław Śpiewa Maszyna do Świerkania: Znalazła raz pewna pani aparat do bani z sentymentem, wzruszona wzięła go w ramiona i I czule do niego rzekła: 'Ty jesteś rodem z piekła, a ja jestem rodem z nieba, nic więcej nie potrzeba, nic więcej A ja jestem rodem z nieba, Nic więcej nie potrzeba, Nic więcej nam nie potrzeba. a d a G a d a G Ty jesteś starym gratem, Ja Cię naprawię zatem, Zmienię Ci obudowę I włożę części nowe i I będziesz piękny, jak dawniej I będziesz działać sprawnie! Znów pokażesz klasę I zaświergolisz czasem, A ja Cię wsadzę w klatkę Byś nie odleciał przypadkiem… Maszyna do s?wierkania Lyrics Znalazła raz pewna pani Aparat do 'bani' Z sentymentem wzruszona Wzięła koło w ramiona I czule do niego rzekła Ty jesteś rodem z piekła A ja jestem rodem z Tekst piosenki: Maszynka do świerkania. Teskt oryginalny: zobacz tłumaczenie ›. Znalazła raz pewna pani, aparat do bani. Sentymentem wzruszona, wzięła go w ramiona i. I czule do niego rzekła: "Ty jesteś rodem z piekła, ja jestem rodem z nieba: QmyJtoL.

czeslaw mozil maszyna do świerkania lyrics